Oksytocyna nie bezzasadnie potocznie jest zwana hormonem miłości lub orgazmu, gdyż jej zwiększone wydzielanie towarzyszy szczytowaniu zarówno u kobiet, jak i mężczyzn (Carmichael i in., 1994). To złożone białko może działać jako neuroprzekaźnik, gdy wydzielane jest do mózgu przez podwzgórze lub jako hormon, gdy przedostaje się do organizmu przez przysadkę mózgową. Często wymieniana w zestawie z wazopresyną, reguluje najróżniejsze zachowania społeczne, w tym mechanizmy tworzenia więzi – można przeczytać o tym w obszernej przeglądowej pracy Liberwirtha i Wanga z 2014 roku. Ze względu na dostępność opracowania tego zagadnienia postanowiłem bardziej skoncentrować się na kilku pomysłowych eksperymentach, które obrazują rolę oksytocyny w powstawaniu i utrzymywaniu romantycznych związków.
Spaja związek
Podczas badania (Scheele i in., 2013) podawano mężczyznom donosowo oksytocynę (lub placebo) – ta substancja powodowała, że oceniali wyżej atrakcyjność swoich partnerek oglądanych na zdjęciach w porównaniu do innych kobiet: koleżanek z pracy i nieznajomych dziewcząt. Specyficzność efektu, ograniczonego do partnerki, może być dowodem na działanie oksytocyny jako substancji pozwalającej podtrzymywać romantyczną relację.
Wykonywane przy tym badaniu neuroobrazowanie ujawniło aktywację pola brzusznego nakrywki i jądra półleżącego, czyli części układu nagrody. Tak więc działanie oksytocyny, która wydziela się w okolicznościach intymnych, może powodować, że partnerka jest postrzegana jako atrakcyjniejsza, a monogamia staje się bardziej nagradzająca.
W innym badaniu (Scheele i in., 2014) z wykorzystaniem neuroobrazowania również podawano heteroseksualnym mężczyznom oksytocynę lub nieaktywną substancję. Następnie umieszczano ich w tunelu fMRI i mówiono, że głaszcze ich po nodze albo eksperymentator-kobieta albo eksperymentator-mężczyzna. Oczywiście, za każdym razem to była ta sama pani badacz, która dodatkowo nie wiedziała, którą płeć zapowiedziano uczestnikowi badania via słuchawki. Badani mieli oceniać przyjemność płynącą z tego dotyku – jak łatwo się domyślić, wyżej oceniany był dotyk kobiecy. Co więcej – osoby „pod wpływem” oksytocyny oceniali taki bodziec jako przyjemniejszy w porównaniu do grupy kontrolnej. Dotyk aktywował u badanych sieć neuronalną związaną ze „społecznym dotykiem” skadającą się m.in. z kory czołowo-oczodołowej, wyspy, przedklinka.
Zbliża ludzi – oksytocyna
Trzecie badanie, tym razem dotyczące kobiet i raczej inicjowania kontaktu, składało się z dwóch zadań (Preckel i in., 2014). W eksperymentalnych warunkach sprawdzano różnice zachowań kobiet, którym podano oksytocynę z grupą kontrolną. Pierwsze zadanie polegało na ustalaniu odpowiedniej odległości między uczestnikiem a eksperymentatorami (obu płci) i ocenie ich atrakcyjności i tym podobnych. W drugim zadaniu mierzono czas reakcji na bodźce - zdjęcia przyjemne/nieprzyjemne i ze społecznym kontekstem (np. atrakcyjny mężczyzna) lub pozbawione tegoż (piękny krajobraz). Spodziewany wynik został osiągnięty – uczestniczki badania, którym podano oksytocynę zmniejszały dystans między sobą a eksperymentatorem płci męskiej oraz oceniały go jako bardziej atrakcyjnego i dającego się lubić. Z kolei na pozytywne bodźce ze społecznym (ludzkim) kontekstem reagowały znacząco szybciej.
Trzecie zadanie, polegające na dzieleniu odcinka na pół, w opisywanym badaniu miało niejako funkcję kontrolną i pozwoliło na wykluczenie hipotezy o oksytocynie zmieniającej percepcję przestrzeni jako takiej. Kluczowe przy wpływie oksytocyny na zachowanie jest umiejscowienie w społecznym kontekście. Pozwala to wnioskować o ewolucyjności mechanizmu regulującego zbliżanie się w pozytywnych, społecznych sytuacjach.
Jak widać, prezentowane badania, przy zachowaniu odpowiednich standardów metodologicznych, takich jak grupy kontrolne i zaślepianie warunków badania, pozwalają określić, jak zwiększony poziom oksytocyny wpływa na nasze codzienne zachowania. Myślę, że raczej nie odziera to związków z romantycznej otoczki, a pozwala zrozumieć, jak się sprawy mają w mózgu, gdy w brzuszku zaczynają latać motylki.
Literatura:
|
|
|
|