Rak mózgu według Jerzego Zięby. Lasery, toksyny i brak dowodów

Rak mózgu według Jerzego Zięby. Lasery, toksyny i brak dowodów

W rankingu najczęściej powtarzanych przez Jerzego Ziębę zdań, „Ja to widziałem” zajmuje z pewnością wysokie miejsce. „Ja to widziałem” ma, być może przez odwołanie do autorytetu, dostarczać najwyższego stopnia pewności co do skuteczności opisywanych przez niego metod. Ten niezbywalny argument pada wielokrotnie w wywiadzie, w którym Zięba postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami dotyczącymi nowotworów mózgu i układu nerwowego. Wszystkim ciekawskim chciałabym oszczędzić konieczności oglądania tej 40-minutowej rozmowy. Wystarczy że zrobiłam to ja, a następnie wynotowałam najważniejsze punkty – oto i one:

  1. Nowotwory mózgu są najłatwiej uleczalnymi nowotworami, o ile leczone są metodami naturalnymi. Leczenie „konwencjonalne” (czyt. przetestowane pod względem bezpieczeństwa i skuteczności) odnosi coraz mniejsze efekty, a wyleczalność spada.
  2. Zachorowalność na nowotwory mózgu wzrosła o 1000%.
  3. Najlepiej w leczeniu nowotworów mózgu sprawdza się terapia światłem, suplementacja, terapia dźwiękiem i moczenie nóg w odpowiednich substancjach.
  4. Stosowane chemioterapeutyki nie przekraczają bariery krew-mózg, co przemysł medyczny skrzętnie ukrywa.

Wyjaśnijmy sobie zatem po kolei kilka poruszonych przez Ziębę kwestii.

Przede wszystkim warto zauważyć, że nowotwory mózgu stanowią niezwykle heterogeniczną grupę – w ostatniej klasyfikacji WHO wyszczególniono ponad 50 jednostek różniących się m.in. pod względem histologii, objawów czy zachowania biologicznego (Stewart i Wild, 2014). Rokowania zależą także od odpowiedzi na leczenie, złośliwości, rozległości, zaawansowania i umiejscowienia. Ciężko zatem mówić o uleczalności guzów mózgu ogólnie – często używaną miarą jest długość życia osób z poszczególną diagnozą, która różni się diametralnie w zależności od wymienionych wyżej czynników. Według danych kanadyjskich wskaźnik 5-letnich przeżyć dla wszystkich nowotworów łącznie wyniósł 27%, jednak po „rozbiciu” na poszczególne jednostki widzimy różnice pomiędzy 4% w przypadku glejaków wielopostaciowych, a 65%  przy skąpodrzewiakach (Yuan i in., 2016). Większość pacjentów z glejakami wielopostaciowymi nie przeżywa 12 miesięcy (Mrugala, 2013), natomiast w „lżejszych” przypadkach wczesne wykrycie i wdrożone leczenie prowadzą w wielu przypadkach do pomyślnych rokowań.  Według danych opublikowanych przez brytyjską organizację Cancer Research UK zarówno 5-letnie jak i 1-roczne wskaźniki przeżyć podwoiły się w ciągu ostatnich 40 lat. Wzrost pokazują też dane z większości krajów nordyckich (Bray i in., 2010). Podsumowując: jeśli pan Zięba posiada jakiekolwiek dane dotyczące spadającej skuteczności leczenia nowotworów mózgu, to na poparcie swojej tezy jest zobowiązany je dostarczyć.

Niektóre publikacje donoszą faktycznie o rosnącej zapadalności na nowotwory mózgu i układu nerwowego (np. Caldarella, Crocetti, i Paci, 2011). Dotyczy to jednak tylko guzów niezłośliwych; w przypadku guzów złośliwych nie udało się zaobserwować podobnej prawidłowości. W żadnym wypadku nie jest to jednak przyrost tak duży, jak ten postulowany przez naszego bohatera. Uśredniony wskaźnik rocznej procentowej zmiany APC (annual percentage change) w cytowanym badaniu wyniósł 6.2. Warto jednak zauważyć, że część obserwowanego wzrostu może być przypisana polepszającym się i lepiej dostępnym procedurom diagnostycznym. Ponadto, nie wszystkie źródła potwierdzają tendencję wzrostową: dane zebrane przez amerykański National Cancer Institute wskazują na istotny spadek zapadalności na nowotwory mózgu (StatBite: SEER incidence of brain and other nervous system cancers 1992-2007., 2010).

Trudno także odnaleźć jakiekolwiek dane potwierdzające skuteczność opisywanych przez Jerzego Ziębę metod. Warto w tym momencie zatrzymać się i zastanowić nad rozpowszechnieniem użycia metod określanych jako alternatywne i komplementarne (CAM -Complementary and Alternative Medicine) przez osoby ze stwierdzonym nowotworem mózgu. Jedno z badań wskazało, że metod tych używa około 34% pacjentów, chociaż niektóre według niektórych doniesień odsetek ten może być o wiele wyższy (nawet do 83%; Armstrong i in., 2006). Duża część pacjentów nie informuje o stosowanych środkach swoich lekarzy i jest to o tyle niekorzystne, że część leków ziołowych (np. dziurawiec) może wchodzić w interakcje ze stosowanymi lekami „konwencjonalnymi”. Wysokie mogą być także koszty finansowe: w przywoływanym badaniu pacjenci wydawali miesięcznie nawet do 600 dolarów.

Światło, lasery i toksyny

Punktem wyjścia dla rozważań Zięby o alternatywnych metodach leczenia nowotworów mózgu i układu nerwowego była opowieść o jego wizycie w mieszczącej się w  klinice innego „uzdrowiciela” i chiropraktyka – Jana Lubeckiego. To właśnie on dokonywać ma cudownych uzdrowień za pomocą suplementacji, terapii światłem, a także „bezdotykowego nastawiania czaszki” (cokolwiek miałoby to znaczyć). Leczenie światłem odbywa się ponoć się przy użyciu niewielkich, przenośnych urządzeń możliwych do zastosowania w domu. Faktycznie, w sklepie internetowym Lubeckiego obok homeopatycznego imprintera (rejestruje wibracje organizmu, zwielokrotnia je, a następnie wprowadza z powrotem do ciała  - 495 dolarów) sprzedawanego w komplecie z kostką detoksykującą czy urządzenia jonizującego do kąpieli stóp (2500 dolarów), możemy za 1225 dolarów sprawić sobie przenośny „miękki laser Lubeckiego”, mający leczyć raka poprzez usuwanie toksyn z organizmu. „Terapia miękkimi laserami” (low-level laser therapy), czyli laserami o małej mocy ma uśmierzać ból różnego pochodzenia  czy wspomagać odnowę tkanek, w związku z czym niekiedy postulowane jest jej użycie w dermatologii i reumatologii. Podczas gdy ocena skuteczności w tym obszarze leży poza tematem artykułu (dla ciekawych: Chow, Johnson, Lopes-Martins i  Bjordal, 2009; Verhagen i Schellingerhout, 2010), to brak jest jakichkolwiek badań dotyczących skuteczności tej techniki w leczeniu nowotworów mózgu i układu nerwowego. Promowane przez Ziębę „leczenie światłem” należy jednak odróżnić od terapii fotodynamicznej, szeroko badanej i zaaprobowanej do leczenia niektórych typów nowotworów (Chen i in., 2017; Dolmans, Fukumura i Jain, 2003).

Przy okazji zachwalania właściwości detoksykującego lasera Zięba stwierdza także, że większość nowotworów mózgu powodowana jest przez „toksyny” (co miałoby uzasadniać opisywany w poprzednich akapitach wzrost zachorowań). Według obecnego stanu wiedzy jedyną potwierdzoną środowiskową przyczyną nowotworów mózgu i układu nerwowego jest promieniowanie jonizujące. Wciąż brak jest jednoznacznych dowodów na wpływ diety czy używania telefonów komórkowych, co podkreśla Światowa Organizacja Zdrowia w raporcie z 2014 roku (Stewart i Wild, 2014).

Warto też zaznaczyć, że niektóre z technik zaliczanych do leczenia komplementarnego, a szczególnie techniki pracy z ciałem takie jak joga, masaże czy treningi relaksacyjne, chociaż same raka nie leczą, to mogą wspomagać proces jego leczenia poprzez obniżanie poziomu lęku i podwyższanie jakości życia pacjentów. Ich umiejętne użycie może być zatem wskazane jedynie jako uzupełnienie standardowej i sprawdzonej terapii (Armstrong i Gilbert, 2008).

Spisek lekarzy czy ogólnodostępna wiedza?

Na koniec powiedzmy jeszcze kilka słów na temat odkrytego przez Jerzego Ziębę spisku lekarzy mających ukrywać przed pacjentami istnienie nieprzekraczających bariery krew-mózg chemioterapeutyków. W istocie znalezienie i opracowanie metod i leków przekraczających barierę krew-mózg jest jednym z najważniejszych wyzwań współczesnej neuroonkologii. Bariera krew-mózg (BBB – blood-brain barrier) to razem z barierą krew-płyn mózgowo rdzeniowy podstawowy mechanizm zapewniający homeostazę układu nerwowego. Przepuszcza jedynie substancje o określonej budowie i właściwościach (bardzo małe cząsteczki bez ładunku elektrycznego i cząsteczki rozpuszczalne w tłuszczach), przez co utrudnia przenikanie do OUN wielu szkodliwych, ale też wielu potencjalnie leczniczych substancji i związków. Wbrew temu, co twierdzi Zięba, nie jest to jednak starannie ukrywany fakt, tylko kwestia dyskutowana powszechnie i szeroko od kilkudziesięciu lat. Proponowane są obecnie metody „ominięcia” przeszkody w postaci bariery krew-mózg, takie jak czasowe zwiększenie jej przepuszczalności, modyfikacja samego leku lub bezpośrednie pooperacyjne wprowadzenie go do okolic guza w postaci biodegradowalnego polimeru (Lesniak i Brem, 2004)  Część z opracowywanych metod wciąż znajduje się w fazie testowej (przypomnijmy, że do zatwierdzenia leku wymagane są m.in. trzyetapowe badania kliniczne wykonywane przez niezależny podmiot) i wymaga ciągłego doskonalenia. Zaznaczmy jednak wyraźnie, że odkryty przez Ziębę „spisek” to nic innego jak ogólnodostępna wiedza.

Dowód przede wszystkim

Na zakończenie powiedzmy jeszcze raz: jeżeli Jerzy Zięba posiada jakiekolwiek empiryczne dowody na poparcie swojego wywodu, zobowiązany jest je dostarczyć. Nieudokumentowane stwierdzenie „Ja to widziałem!” nie wystarczy – musimy je niestety potraktować jako dowód anegdotyczny i razem z częstym u Zięby odwoływaniem do autorytetu zaliczyć do najniższego poziomu dowodów naukowych. Problem w tym, że znachor powołuje się na zasady nauki (często-gęsto wykazując się ich niezrozumieniem) i na zmianę im zaprzecza, w zależności od tego, jaka postawa w danym momencie jest bardziej wygodna. Jakakolwiek konfrontacja jego tez z dowodami empirycznymi może być zatem „obroniona” przez założenie, że „nauka nie jest w stanie wyjaśnić wszystkiego” i odwołanie do bliżej niezidentyfikowanego spisku naukowców.

A do Czytelników i Czytelniczek apelujemy: jedyne decyzje co do rozpoznania i leczenia nowotworów podejmujcie tylko i wyłącznie razem z lekarzami, a nie internetowymi (lub jakimikolwiek innymi) znachorami. Także ten artykuł traktować można tylko jako przegląd badań.

Bądźcie czujni i sprawdzajcie źródła!

Na podstawie:

Armstrong, T., Cohen, M. Z., Hess, K. R., Manning, R., Lee, E. L. T., Tamayo, G., … Gilbert, M. (2006). Complementary and Alternative Medicine Use and Quality of Life in Patients with Primary Brain Tumors. Journal of Pain and Symptom Management, 32(2), 148–154. https://doi.org/10.1016/j.jpainsymman.2006.02.015

Armstrong, T. S., & Gilbert, M. R. (2008). Use of complementary and alternative medical therapy by patients with primary brain tumors. Current Neurology and Neuroscience Reports, 8(3), 264–268. https://doi.org/10.1007/s11910-008-0040-z

Bray, F., Engholm, G., Hakulinen, T., Gislum, M., Tryggvadóttir, L., Storm, H. H., & Klint, Å. (2010). Trends in survival of patients diagnosed with cancers of the brain and nervous system, thyroid, eye, bone, and soft tissues in the Nordic countries 1964-2003 followed up until the end of 2006. Acta Oncologica, 49(5), 673–693. https://doi.org/10.3109/02841861003610200

Caldarella, A., Crocetti, E., & Paci, E. (2011). Is the incidence of brain tumors really increasing? A population-based analysis from a cancer registry. Journal of Neuro-Oncology, 104(2), 589–594. https://doi.org/10.1007/s11060-011-0533-5

Chen, M.-H., Jenh, Y.-J., Wu, S.-K., Chen, Y.-S., Hanagata, N., & Lin, F.-H. (2017). Non-invasive Photodynamic Therapy in Brain Cancer by Use of Tb3+-Doped LaF3 Nanoparticles in Combination with Photosensitizer Through X-ray Irradiation: A Proof-of-Concept Study. Nanoscale Research Letters, 12(1), 62. https://doi.org/10.1186/s11671-017-1840-3

Chow, R. T., Johnson, M. I., Lopes-Martins, R. A., & Bjordal, J. M. (2009). Efficacy of low-level laser therapy in the management of neck pain: a systematic review and meta-analysis of randomised placebo or active-treatment controlled trials. The Lancet, 374(9705), 1897–1908. https://doi.org/10.1016/S0140-6736(09)61522-1

Dolmans, D. E. J. G. J., Fukumura, D., & Jain, R. K. (2003). Photodynamic therapy for cancer. Nature Reviews. Cancer, 3(5), 380–7. https://doi.org/10.1038/nrc1071

Lesniak, M. S., & Brem, H. (2004). Targeted therapy for brain tumours. Nature Reviews Drug Discovery, 3(6), 499–508. https://doi.org/10.1038/nrd1414

Mrugala, M. M. (2013). Advances and challenges in the treatment of glioblastoma: a clinician’s perspective. Discovery Medicine. Retrieved from http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23636139

StatBite: SEER incidence of brain and other nervous system cancers 1992-2007. (2010). Journal of the National Cancer Institute (Vol. 102). https://doi.org/10.1093/jnci/djq255

Stewart, B. W., & Wild, C. P. (2014). World cancer report 2014. World Health Organization, 1–2. https://doi.org/9283204298

Verhagen, A. P., & Schellingerhout, J. M. (2010). Low-level laser therapy for neck pain. The Lancet. https://doi.org/10.1016/S0140-6736(10)60296-6

Yuan, Y., Shi, Q., Li, M., Nagamuthu, C., Andres, E., & Davis, F. G. (2016). Canadian brain cancer survival rates by tumour type and region: 1992-2008. Canadian Journal of Puplic Health, 107(1), 37–42.

 

Odpowiednia długość i wysoka jakość snu ma fundamentalne znaczenie dla jakości życia. Sen jest procesem istotnym dla odnowien... czytaj więcej
Między jakością snu a uzależnieniami lekowymi istnieje współzależność – zmiany w jednym z tych procesów znajdują odzwierciedl... czytaj więcej
Tekst autorstwa Agnieszki Kawuli   „Niechcący podsłuchałam, jak tata mówił do dziadka: – Po prostu mózg umiera. Czy Pan rozum... czytaj więcej
Autorką tekstu jest dr Ewa Krawczyk, właścicielka i autorka bloga Sporothrix Odra uważana jest często za tzw. łagodną chorobę... czytaj więcej